Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zupy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zupy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 21 lutego 2014

Kremowa zupa serowa z ziołowymi grzankami


Kolejny przepis na wytrawnie i kolejny autorstwa mojego Brata. Podobnie jak ja jest miłośnikiem wszystkiego, co serowe, więc i serowa zupa musiała się pojawić. Jest treściwa, bardzo rozgrzewająca i aromatyczna, dzięki idealnie dobranym przyprawom. Polecam!

Składniki:
1 cebula
4-5 ziemniaków
1/4 selera
2 duże pietruszki
2 duże marchewki
1/2 pora (białej części)
1/2 łyżki masła
3 serki topione (bez dodatków, gouda lub podobne)
20 dag boczku wędzonego
koperek
przyprawy: imbir, chilli, curry, tymianek, pieprz, sól

Cebulę drobno posiekaj i podsmaż na suchej patelni (pilnując, by się nie spaliła na węgiel). Ziemniaki pokrój w kostkę i wrzuć do garnka razem z cebulą.
Seler, pietruszkę i marchew pokrój w kostkę, dodaj do ziemniaków z cebulą. Por pokrój w talarki, podduś na maśle i dorzuć do warzyw w garnku. Dolej do nich 2 litry wody i gotuj na wolnym ogniu, do zmięknięcia warzyw. Dodaj rozdrobnione serki, gotuj do ich całkowitego rozpuszczenia, mieszając co jakiś czas. Na suchej patelni podsmaż pokrojony w paski boczek, dodaj go do gotującej się zupy. Przypraw do smaku, na sam koniec dodaj posiekany koperek.

Składniki na grzanki:

2 kromki chleba tostowego
2 łyżeczki suszonego oregano
2 rozgniecione ząbki czosnku

Na suchą patelnie wsyp oregano i czosnek, lekko podgrzej, ruszając patelnią, by czosnek się nie spalił. Wrzuć pokrojony w drobną kostkę chleb, smaż chwilę, do chrupkości.

Zupę podawaj z grzankami.

Smacznego!



piątek, 15 listopada 2013

Zwycięski barszcz ukraiński


Ogłosiłam w domu Plebiscyt na Najbardziej Jesienną Zupę. Propozycji było wiele, uzasadnienia dość skrajne. Były chłodniki ("żeby przypomnieć sobie o lecie), zupa z kiszoną kapustą i kluseczkami (o tym kiedyś) - bo rozgrzewa jak nic innego. Ale był i barszcz ukraiński, bo łączy w sobie dwie powyższe propozycje. Przypomina o lecie kolorem - jak chłodnik z botwinki, rozgrzewa wręcz wspaniale, jak wspomniana "kwaśnica". A ma wszystko to, co lubimy - jest gęsta od warzyw, lekko kwaśna, cudownie amarantowa. Wspaniała. I Plebiscyt wygrany - 5x TAK !

P.S. Nie obiecywałam przecież, że chocofields to tylko słodkości, prawda? ;)

Składniki:

5 średniej wielkości buraków
2 marchewki
1 korzeń pietruszki
1/2 główki małej białej kapusty
6 ziemniaków
200 g fasoli "Piękny Jaś" (drobna)
domowy drobiowy wywar (mam na myśli taki już doprawiony, z pieprzem, solą, zielem angielskim, listkiem laurowym)
sok z cytryny (lub ocet) - do smaku

Przygotowanie zupy warto zaplanować dzień wcześniej, ponieważ fasola wymaga cierpliwości - należy zalać ją zimną wodą i odstawić na co najmniej 12 godzin. Kolejnego dnia wszystko pójdzie już szybko. Do gotującego się wywaru wrzuć rzeczoną fasolę, razem z wodą, w której się moczyła. Fasola powinna gotować się w wywarze tak długo, aż zmięknie. Warzywa oczyść. Marchewkę, pietruszkę, 3 buraki zetrzyj na tarce o grubszych oczkach. Pozostałe buraki pokrój w półplasterki, ziemniaki w małą kostkę, zaś kapustę poszatkuj. Warzywa - oprócz ziemniaków i kapusty- dodaj do gotującego się wywaru. Zakwaś sokiem z cytryny (choć lepszy byłby niezdrowy ocet :) ). Po 15 minutach dodaj ziemniaki, a po kolejnych 10 kapustę. Teraz wystarczy zaczekać aż kapusta zmięknie. I to wszystko! Piękno tkwi w prostocie!